podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Ameryka Północna » W krainie tequili
reklama
Krzysztof Ulanowski
zmień font:
W krainie tequili
artykuł czytany 2573 razy
Przewodnik "Lonely Planet" uprzedza, ze kierowcy za dojazd do centrum biorą 70 pesos, a potem jeszcze domagają się ,,łapówki". Nie mamy jednak wyboru. Negocjujemy z jednym z kierowców. Zgadza się zabrać nas do jednej taksówki za 80 pesos. Pięć osób z plecakami!
Jakimś cudem mieścimy się. W śródmieściu trwa fiesta - jutro Dzień Niepodległości. Taksówkarz musi wysadzić nas kilka przecznic wcześniej. Wskazuje nam jednak drogę, więc bez problemów trafiamy do schroniska o mało wyszukanej nazwie ,,Guadalajara".
Nocleg kosztuje 110 pesos, a w cenie jest śniadanie i dostęp do internetu. Schronisko jest sympatyczne, ale ma jedna wadę. Obowiązuje segregacja płci, więc trafiam do innego pokoju niźli reszta grupy. Śpię sam - dwóch pozostałych lokatorów bawi się na mieście. Wracają dopiero nad ranem.
Rano na jednym z centralnych placów miasta odbywa się Parada Niepodległości. Potem Meksykanie tłumnie spacerują po licznych w Guadalajarze deptakach i rynkach. Na jednym z placów siadamy w kawiarnianym ogródku, by wypić espresso. Dobrze się czuję w tym mieście. Jest takie... europejskie.

Dogania nas polityka

W kawiarni wiszą darmowe, lokalne gazety. Przeglądam jedną z nich. Czytam felieton na temat Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie. Dziennikarz porównuje Juszczenkę do Wałęsy. Miło mi, ze wiedzą tu o nas, ludziach ze Środkowej i Wschodniej Europy.
Jeszcze bardziej mi miło, że po części rozumiem to, co czytam. W Meksyku człowiek nie ma po prostu wyjścia. Musi szybko opanować podstawy hiszpańskiego, żeby przetrwać. Podchodzi do nas mężczyzna z jakąś kartką w ręce. Jest oczywiste, że chce pieniądze, więc szybko informuję go, ze nie mówię ani po hiszpańsku, ani po angielsku. Pytam jeszcze, czy zna polski. Nie zna. Rozkładam bezradnie ręce.
,,Ale ty wszak mówisz po hiszpańsku!" - natręt znacząco patrzy na moją gazetę. ,,Tylko troszeczkę" - wyjaśniam. ,,Aha, to ja jednak zostawię informację o nas" - kładzie ulotkę na stół i odchodzi. Po kilku metrach ogląda się i śmieje się, kiedy widzi, ze czytam.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  5  [6]  7  8  następna »

górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]